Tereny Pierwotnych > Jezioro
Błękitne jezioro
Kamikadze:
Wyszła za nią.
Rossa:
Przypatrywałam się polowaniu,po czym wylądowałam obok Brulanta...Uśmiechnęłam się.
-Nieźle...-stwierdziłam.
Brulant:
Wyjął długie kły z karku zwierzaka. Krew wyciekła z zębów. Dziwnie to wyglądało, jakby wilko-wampir. Otrząsnął się. Jego oczy były już złotawe. Futro oklapło. Na pysku miał jeszcze trochę krwi. Ujrzał tę samą samicę.
-Co tu robisz?! - mruknął.
Rossa:
-A nic,tak sobie latałam i cię zobaczyłam...-zaśmiałam się.
Brulant:
- Yhym. - mruknął i oblizał się z krwi. Usiadł.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej