Tereny Pierwotnych > Jezioro
Błękitne jezioro
Rachil:
coś bąknęła pod nosem i zaczela przeszukiwac miejsce pojawienia sie portalu.
Razer:
Spojrzał na Sierrę marszcząc brwi i po chwili odwrócił się do Rachil.
-A więc było tak...wszedłem do tej całej biblioteki w jakimś królestwie.Oglądałem książki i znalazłem księgę,zadbaną w porównaniu do innych.Nie było na niej druku.Czułem jeszcze czyjąś obecność.Książka podpaliła się niebieskim światłem,a potem ja stanąłem w płomieniach.Pojawił się na niej tytuł.Otworzyłem ją ponownie i była tym razem zapisana.Czytałem i oglądałem,dopóki nie pojawiło się w niej moje imię.Zrobiło się ciemno,pojawiły się dziwne jęki i wrzaski.Zawaliła się pode mną podłoga i...jestem tutaj.-spojrzał ponownie na denerwującą waderę.Nie mógł już siedzieć spokojnie i chciał ją zaatakować
____________________
Nie mogłem odpisaćxD
Sierra:
Ciągle śmiałam się i zaczęłam wędrować,mój chód był dziwny bo wyglądałam jak bym była na chaju,lub coś w tym stylu. Kiwałam się wte i we wte a po paru krokach upadłam.
Razer:
-Idiotka..-mruknął pod nosem
Sierra:
-Słyszałam cwelu!-krzyknęłam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej