Tereny Pierwotnych > Jezioro

Błękitne jezioro

<< < (298/337) > >>

Jacqui:
Znowu szelesty. Zastrzygłam uszami, po czym położyłam je płasko przy czaszce. Przymknęłam oczy, wesząc i tym razem udało mi się ustalić położenie hałasującego obiektu. Wyjrzałam nieco z moich zarośli i wysokiej trawy w której się ukryłam. Basior. Dorosły. Wydawał się silny, acz nieco rozkojarzony. Świetnie, jeśli bedzie agresywny, dam mu radę. Zaszyłam się ponownie w swej kryjówce.

Isoschi:
Silny, noo, mięśniaka takiego to nie spotkasz. Is przeciągnął się i podszedł do wody, a jak zobaczył swoje odbicie w tafli wody aż się z wrażenia cofnął. Jaki sponiewierany, jakiś robal do ucha chciał mu wskoczyć, ale szybko go złapał i wyrzucił. Oczy przekrwione, normalnie żywy trup, zmartwychwstały.
- Co ja zrobiłem? - zapytał sam siebie. Jasne, takie głośne myślenie na pewno pomoże mu znaleźć odpowiedź. Wskoczył do wody, tego błota przez które swędziała go skóra pasowało się pozbyć.

Jacqui:
Drgnęłam, usłyszawszy głos. Do kogo on gadał? Czyżbym kogoś tu nie wyczuła? A może sam do siebie tak? Wyjrzałam z zarośli, rozglądając się. Nie, nie ma nikogo. A ten plusk? Woda pewnie. Wysunęłam się chyłkiem z zielska i podczołgałam się bliżej.

Rachil:
nagle rozległ się huk niebo zapłonęło na lodowaty błękit i wypluło z siebie niebieski meteoryt.

docierając do ziemi lekko zwolnił po czym wyhamował
lecz nadal odbijało się z niego błękitne światło.

Isoschi:
No co za ulga, gdy kilogramy brudu wypłukały się z futra, aż z tego całego szczęścia zanurkował, choć nienawidził tego robić. Nagle coś jakoś jaśniej się zrobiło, dziwne. Przed chwilą słońce zaszło, a tu znów już jest? Chyba to sen, albo zarobił mocno w łeb bo to już coś nie tak jest. Wypłynął na brzeg i kątem oka zauważył jakiś zerkający z krzaków n niego wilczy łeb, jednak świecące wielkie coś było ciekawsze. Nigdy jeszcze takich rzeczy nie widział, owszem nieco się spłoszył przy tym huku, ale całe szczęście był jeszcze wtedy w wodzie, nikt nie widział. Uznał, że to pewnie tamta ukryta czarujesz.
-Nieźle, nauczysz mnie kiedyś takich rzeczy? - zapytał, jednak nie spojrzał na nią, wciąż wpatrywał się te niebieską magiczną skałę.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej