Różności > Opowiadania, wiersze...

Opowiadania

<< < (15/83) > >>

Śnieżka (Blanka):
łał... no to teraz już nie wygram żadnego konkursu na wiersz...

anka06:
W tamtym roku mnie wena na wiersze natchnęła... Od tamtej pory napisałam tylko to...xD

Kinga27:
Dodace jeszcze coś?

Kinga27:
to jest moja książka nieskończona oczywiście
"Przygody pięknej Cyganki...."

Zaczęło się  tak: gdy 14 letnia Oliwka wracała ze szkoły zobaczyła w krzakach małą klacz
podeszła do niej i uniosła delikatnie ale klacz się bała .Nagle Oliwka przypomniała
sobie że jej tata ma wolny boks w swojej stadninie koni .Popędziła co sił w nogach
i zaniosła do domu.
Gdy weszła tata od progu zawołał:
-Znalazłaś u jakiejś koleżanki konia do boksu?
-Nie ale znalazłam innego
-Jakiego?
-tego
I tata wyjrzał zza progu i zobaczył ta samą klacz którą Oliwka trzymała na rękach
-Skąd Ty dziecko masz tego konia?!
Zapytali zaskoczeni rodzice równym tonem
-Znalazłam go w krzakach czy może zostać?
-Może ale zobacz jest głody może damy Mu jeść?
-To Ona!
-Tym lepiej ona pewnie z cyrku uciekła bo ma ślady farby na grzbiecie
I to była prawda mała klacz uciekła z Cyrku nr.6 który właśnie odjeżdżał w dalszą drogę z Żoliborza na Grochowo a mała klacz wykorzystała sytuacje a że na Żoliborzu właśnie Oliwka mieszka to się nią zajmie .Tata już uszykował boks na przyjęcie nowego gościa a Oliwka nakarmiła malutką i szepnęła jej do maluteńkiego uszka:
-Będziesz się nazywać Piękna Cyganka.
A klacz cichutko zarżała jakby przytaknęła a mama krzyknęła z kuchni
-Oliwko myj ręce zaraz obiad
-Dobrze mamo tylko odprowadzę Piękną Cygankę
I Oliwka zrobiła napis „Piękna Cyganka’’ i włożyła napis w specjalną  folie do pakowania i zaniosła tacie tata przykleił specjalnym klejem napis do drzwiczek boksu a Oliwka poszła po Piękną Cygankę i przyprowadziła ją do boksu a ,że już zaczęły się ferie zimowe to Oliwka jutro zapraszała wszystkie swoje koleżanki do siebie na obiad i pokazać źrebaka .Nazajutrz wszystkie koleżanki przyszły i mama podała Im obiad a że na obiad był kurczak to wszystkie dziewczynki jadły aż im się uszy trzęsły a po obiedzie dziewczynki wsiadły na rowery i pojeździły 35 minut a później poszły zobaczyć źrebaczka a że Oliwka wczoraj wieczorem wzięła czerwoną kokardkę i zawiązała na ogonku Cyganki nikt nie mówił jaka jest ładna żeby nie uroczyć .Potem dziewczyny zamknęły się w pokoju oliwki i do godziny 15:35 grały w MONOPOL .
Potem wszystkie koleżanki Oliwki się rozeszły do domów a rodzice zawołali Oliwkę:
-Oliwko idź nakarm Cygankę ,umyj ją ,wyczyść i połóż spać a jutro przy śniadaniu porozmawiamy.
-Dobrze tato ,już idę.
Oliwka poszła do stajni i doznała szoku Cyganki nie było w boksie! Oliwia pobiegła do rodziców :
-NIE MA CYGANKI!
-jak to nie ma?
-no nie ma zniknęła
I wtedy do drzwi zapukała koleżanka Oliwki Magda .Magda trzymała w ręku lonżę z cyganką
-Skąd ją masz?!
-Była przy waszym płocie z tyłu
-dzięki że ją przyprowadziłaś
-nie ma za co ,jutro widzimy się u mnie w domu ,Ok.?
-Ok.
-Do jutra Madzia!
-Do jutra Ola!
Nazajutrz dziewczynki spotkały się w domu Magdy .Dziewczyny grały w MONOPOL gdy do Oli przyszedł sms :
,,Ola po feriach zobaczymy się w szkole

Kamil”
-Od kogo dostałaś tego smsa?
-Od Kamila
-Co napisał?
-Że musimy się zobaczyć po feriach zimowych
-Po co?
-Nie wiem
Dziewczyny grały w Monopol do 16:15 a potem Ola poszła do domu .Gdy doszła do celu zobaczyła Kamila przed furtką .Była zaskoczona ale szła dalej nagle Kamil podbiegł do niej i powiedział:
-Musimy porozmawiać
-O czym?
-Moja mama dostała pracę w Trójmieście wyjeżdżamy za 2 tygodnie zaraz po feriach zimowych musisz mi pomóc !
-ale poco mam Ci pomagać nie masz innych znajomych?
-Mam ale tobie najbardziej ufam
-Ale ja nie mam czasu!
-Aha teraz to została mi tylko do pomocy Gabrysia z 1c a że jest fajtłapa na nią to już zupełnie liczyć nie mogę
-Dobra wymyślę coś i dam Ci jutro na GG znać Ok?
-Dobra na razie
-Pa
Ole poszła do domu zjadła kanapkę i poszła do Pięknej Cyganki .Spala więc Ola cicho weszła do jej boksu i nasypała paszy i siana do żłobu i wlała świeżej wody gdy Cyganka się obudziła Ola ją wyczesała i zmieniła wyściółkę w boksie 2 dni później do drzwi zapukał obcy mężczyzna i zapytał:
-Czy mają państwo malutką klacz arabskiego konia?
-Tak mamy
-Tak to Tara zabieram ją do domu czyli cyrku nr.6
-nie to tu jest Dom tej klaczy i nigdzie stąd nie pójdzie
-W takim razie dzwonię na POLICJĘ
I pan wykręcił nr .do komendanta i mówi:
-Panie policjancie proszę tu natychmiast przyjechać bo mam kradzież  konia z cyrku n r.6!
Policja szybko przyjechała :
-Co się wydarzyło?
-Ukradli konia z cyrku i przetrzymują w komórce!
-Proszę pokazać tego konia
-Oczywiście
-To tą klacz moja córka znalazła  na ulicy obok płotu sąsiadów więc to nie była kradzież
-To prawda panie Władku nie ma pan im nic do zarzucenia
-Dobrze kupię ją od pana ile pan proponuje ?
-Nie sprzedam jej
-Dobrze więc już idę
I  pan Władek odszedł bez Cyganki . Oliwka przeszła obok ojca obojętnie jakby słyszała cała rozmowę ojca , pana Władka i policjanta .Ola poszła do boksu Cyganki uczesała jej długa grzywę i ogon nasypała w żłób siano a w drugi żłób nalała wody .A pod czas kąpieli konika zaczęła rozmyślać na głos koń jej brata Maćka wychylił się zza drzwiczek boksu .A że Maciek był starszy o 2 lata od Oliwki to jego koń był starszy a od czasu przyniesienia przez Oliwkę Cyganki urosła bo Ola opiekowała się nią jak należy .Nagle koń Maćka zaczął wariować aż Ola krzyknęła do niego:
-SPOKUJ!
I nagle wszedł Maciej i wrzeszczał na Ole że na jego konia krzyczy .Ale tata szybko przybiegł i zabrał awanturnika .Ola odetchnęła z ulgą .Wiedziała że z tydzień wyjeżdża Kamil i postanowiła Mu pomóc 

Kinga27:
to taka trochę nieudana ksiązeczka dla maluchów :P :P :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej