Tereny Poza Watahą > Las
Spalony Las
Zuzm:
poszłam do nany
-czy ty ich słyszysz -zapytałam i usiadlam naprzeciwko w odpowiedniej odległości
Szubur:
-Ja slysze ...
Nana:
Poszła schować się w cieniu.
-Nie słyszę duchów...słyszę tylko jak pnącza oplatają się wokół mojej ofiary i łamią jej kark.-mruknęła z zadowloeniem.
mste2828:
Usiadł pod jakimś drzewem
Zuzm:
-dobra ja ci już zostawie-i poszłam dalej
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej