Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (25/81) > >>

Zuzm:
poszłam do nany
-czy ty ich słyszysz -zapytałam i usiadlam naprzeciwko w odpowiedniej odległości

Szubur:
-Ja slysze ...

Nana:
Poszła schować się w cieniu.
-Nie słyszę duchów...słyszę tylko jak pnącza oplatają się wokół mojej ofiary i łamią jej kark.-mruknęła z zadowloeniem.

mste2828:
Usiadł pod jakimś drzewem

Zuzm:
-dobra ja ci już zostawie-i poszłam dalej

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej