Tereny Poza Watahą > Las

Spalony Las

<< < (50/81) > >>

Michonne:
Podniosła łapę do basiora.
-Nie bój się. Nic ci nie zrobię. Nie chcę cię mieć na sumieniu-powiedziałam spokojnie.-A jeśli nawet jakbyś chciał uciec, jestem szybsza...
Uśmiechnęłam się do niego.
-A tak w ogóle Michonne jestem, a ty?

Razer:
-Je..jestem Razer i..wcale się nie boje!-

Michonne:
-Jesteś jak małe szczenię. Uparte i zawzięte!
Zaśmiałam się lekko.

Razer:
Zmarszczył brwi.
-Właśnie,że nie!-

Michonne:
-Normalnie widzę już podobieństwo!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej