Tereny Poza Watahą > Las
Spalony Las
Michonne:
Wyczarowała kawałek metalu, rzuciła nim w pysk Razera.
Razer:
Basior stracił równowagę i przewrócił się puszczając kij.
Michonne:
Skoczyłam na basiora, który się przewrócił. Wzięłam kij i uderzyłam go kilka razy w pysk.
-Ja ci tu zaraz pokażę!-burknęłam.
Rzuciłam gdzieś kij podpalając go, wróciłam do przewróconego drzewa.
Razer:
Podniósł się powoli.Spojrzał na nią złowrogo i głośno oddychał.
Michonne:
Zaśmiałam się.
-Atak masz?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej