Tereny Poza Watahą > Góry
Wodospad
Lajna:
Machnęłam skrzydłami bo musiałam.
-No? Sierra?
Sierra:
-Nie...nie kłamnę-mówiła z wyszczerzonmi zębami.Wstała i powędrowała w stronę wielkiej skały-A może by...-przerwał jej ogromny ból w skroni.
Lajna:
-Co?-spytałam
Sierra:
Nie odpowiedziała.Sapała ciężko.Próbowała dojść do wody ale jej łapy byłu ciężkie jak głaz.W pewnym momencie Sierra poczuła ogromny ból w czterech łapach.Nagle zakręciło jej się w łbie i upadła na ziemię.
Lajna:
-Sierra!-krzyknęłam podbiegłam do niej.
-Miałaś mówić prawdę-jęknęłam. Dotknęłam ją nosem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej