Tereny Poza Watahą > Góry
Wodospad
Kryształowa:
Wspięłam się (weszłam) i usiadłam na skraju wodospadu. Popatrzyłam w dół. Wielka łza mi spłynęła
-Moje życie nie ma sensu.... - mruknęłam.
Kryształowa:
Poczułam zimny oddech na barku. Tak, za mną stał Sertis. Nie odwracałam się. Nie chciałam na niego zwrócić uwagi.. W pewnym momecie obróciłam się i go zaatakowałam. Złapałam go i nie mógł się wyrwać.
-Nie dasz rady mi uciec..
-Wiesz, że twoja czarna połowa już jest większa... - pocałował mnie, po czym go oplułam.
-Fu. - warknęlam.
Kryształowa:
-Kiedyś lubiłaś te pocałunki.. - mruknął uśmiechnięty.
-Lubiłam. Ale to czas przeszły. - wystawiłam snieżno białe kły.
-Nie zabiłabyś mnie.. opiekuję się szczeniakami..
-Wiem. - zeskoczyłam z niego.
Kryształowa:
Skoczyłam w dół wodospadu. Wpadłam do wody z pluskiem.
Kinga27:
weszłam
zobaczyłam Kryształowa w widzie i obcego wilka
zeskoczyłam do Kryształowe w postaci zwiniętej kulki gdy wpadłam do wody z wielkim pluskiem spytałam po cichu
-Kto to jest?
i popatrzylam na wilka który ciągle patrzył na Kryształową
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej