Tereny Poza Watahą > Lodowiec
Góry Lodowe
Księżyc:
Wszedłem.
-Skoro trudny klimat do przeżycia, to umrę. - usiadłem na krze, która zaczęła odpływać.
Księżyc:
Poczułem, że na nosie wisi mi sopel lodu. Zacząłem dygotać z zimna.
-Apsik ! - kichnąłem.
Księżyc:
-Szybciej umrę jak wpadnę do wody. - spojrzałem w lodowatą wodę. Wsadziłem łapę. Przeszedł mnie dreszcz.
Śnieżka (Blanka):
weszłam. Wzbiłam się w powietrze i podleciałam do Księżyca..
- o ty robisz??- zapytałam
Księżyc:
-Chcę dać wolną rękę Arserowi. - mruknąłem, nadal dygocząc z zimna.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej