Wątek: Wulkan (Przeczytany 11486 razy)

Sierra

Wleciała

Chrona

Weszła i usiadła na krawędzi krateru wulkanu.

Sierra

spostrzegła Blue.
-witaj zacny wilku-podeszła do niej

milord

Chrona

Spojrzała na Sierrę.
-Och, to ty. Karo jeszcze Cię nie zabiła? - mruknęła.

Sierra

-To głupi źart, który uknuła Rossa, a Lajna i Karo tylko jej pomagały.-mruknęła

Chrona

-Hm... Zabawnie wyszło - powiedziała.

Sierra

-Super było,naprawde!Eksta jazda!-sarkastycznie i gestykuwa łamłapami

Chrona

-Dobra, już nic nie mówię. Ale to musiało być ciekawe - powiedziała. Nigdy nie przeżyła czegoś takiego.

Sierra

-Paranoja...a poza tym też planuje zemstę...jeszcze nw jak to zrobię ale się zemszczę...

Chrona

-Hm... Ciekawe. A jak zamierzasz to zrobić? - mruknęła z pewnym zainteresowaniem.

Sierra

-albo...zamach albo znęcać się psychicznie...-rozważala

Chrona

-Czy ja wiem czy Ci się to uda. Ich jest 3, ty jesteś jedna, najmłodsza z ich wszystkich.

Sierra

-ale kto powiedział ,że wszystkie załatwię...narazię załatwimy Rossę...co za duzo to nie zdrowo...

Chrona

-Załatwimy? - otworzyła szeroko oczy w udawanym zdziwieniu.

Sierra

-w cudzysłowiu...nabiorę ją...tylko jak...