Tereny Poza Watahą > Góry
Wulkan
Śnieżka (Blanka):
podeszła do krawędzi wulkanu. popatrzyła w dół na lawę
Demon:
Przekręcił obojętnie oczyma, po czym pomyślał że dalej jest głody i że niepotrzebnie przerwał polowanie.
Śnieżka (Blanka):
- poziom lawy się podnosi- powiedziała
Demon:
-Ziemia też się co jakiś czas trzęsie tak delikatnie, ja chyba zaraz się będę stąd zbierał bo mam jedną sptawę do załatwienia. - powiedział i miał już szczere checi by iść jednak lenistwo mu zbytnio nie pozwalało.
Śnieżka (Blanka):
- no ale bez przesady...- powiedziała i odsunęła się
_______________________
chyba idę.. bo mi kurde spokoju nie dadzą... juz drugi patrol.. czy oni spać w nocy nie muszą?? O.o
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej