Tereny Poza Watahą > Góry
Wulkan
Arser:
Na moim pysku rozjaśnil sie szeroki uśmiech ..Nagle poczułem jak moja łapa się rozluźnia i tylko usłyszalem jak naszyjnik odbija się echem od głazów :
-To teraz moja kolej na prezenty !
Lajna:
-Prezęty?-spytałam.
Arser:
-No dobra prezent - odsunąłem się pare kroków od niej by nie zrobić jej krzywdy po czym nagle wszędzie wokolo mnie zaczeły iskrzec pioruny !
Lajna:
Patrzyłam na Ariego.
Arser:
Nagle niebo ZACZELO SIĘ ŚCIEMNIAC ! Rozlożylem łapy twprząc z wody lodowy okrąg !!!
---------------------------------
Musze już lecieć papapppppp
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej