Tereny Poza Watahą > Góry
Wulkan
Arser:
Wyszedłem !
Lajna:
Weszłam. Zaczęłam się wdrapywać na szczyt. Raniłam sobie łapy ale to nic.
Lajna:
Byłam na szczycie. Łza poleciła. Szybko ją otarłam. Nie dawałam sobie z tym wszystkim rady. Podeszłam do krateru.
Arser:
Wbieglem za znajomym mi zapachem i przy użyciu Mendragona wdrapalem sie na szczyt gdzie byla Lajna ..
Lajna:
Spojrzałam w dół. Niby wulkan nie aktywny ale lawa wrzała.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej