Tereny Pierwotnych > Bagno
Bagno
Razer:
-Masz przecież matkę,a co za tym idzie rodzinę.Jesteś młoda,na pewno kogoś znajdziesz..Walcz o to co masz,albo skończysz tak jak ja-
Sierra:
-Jesteś młodszy odemnie... Poza tym matka nie daje wolności...-zająkałam się- Ja chce własną rodzinę-szepnęłam.
Razer:
Młodszy?Ja i tak za chwilę będę w twoim wieku.O ile dożyję.Matka natomiast się o ciebie troszczy i martwi,dba o ciebie...Co do własnej rodziny to jestem pewien,że będziesz ją miała-Basior nadal starał się pocieszyć waderę,choć im dłużej ją pocieszał,tym bardziej robiło mu się przykro.
Sierra:
-Ale jak ty będziesz starszy,to ja i tak będzę starsza...Zawsze jest różnica 1 miesiąca...-powiedzaiłam-Ahh..-westchnęłam- I tak nie będę szczęśliwa,więc nie masz o co się martwić...-Ustałam na kłodzie. Kłoda była śliska i a z moim ''szczęściem'' musiałam się poślizgnąć i wpadłam do bagna.-Aaa!! Pomocy!!!!-wrzeszczałam
Rachil:
Rachil nie ujawniała się usiadła sobie na krzaczku i przysłuchiwała się rozmowie
kto by pomyślał że ten wielki groźny czarnowłosy basior okaże się takim romantykiem?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej