Tereny Pierwotnych > Ocean
Podwodne ruiny
Rachil:
trzymała kamień i zafascynowana przyglądała się obsydianowym ściankom połączonymi z kamieniem malusieńkimi srebrnymi nitkami gdyby nie usłyszała czyjegoś głosu pewnie przedryfowałaby cały dzień gapiąc się w kamień, może nie w sam przedmiot ale w to co znajdowało się w środku,
wyrwana z zamyślenia popłynęła za delfinem a kamień schowała w sakiewce przyczepionej do pasa.
Demon:
- Jakiego jesteście wyznania... albo inaczej, wierzycie w Posejdona, i tam resztę jego familiady? - zapytał delfinek i wciąż płynął przodem, jakimś tunelem, który z każdym metrem robił się coraz jaśniejszy, a na ścianach zaczynał się pojawiać różne runy, które częściowo były zarośnięte różnymi wodnymi mchami, roślinami.
- Od pewnego czasu mamy tu na dnie oceanu a nawet pod nim, bo właściwie teraz płyniemy pod to dno... pewien problem. Nie chodzi mi tu o zgubiony trójząb, chociaż to też, ale to nie to... ale... szukamy różnych osób, które naszym zdaniem powinny nam pomóc, które wydają się na tyle inteligentne i no... godne zaufania, tak więc... czy chciałyście nam pomóc?
Nana:
-Z chęcią wam pomogę....Ale jak? Co do wyznania...cóż każdy Bóg jest prawdziwy.-powiedziała cicho. Jej religia opierała się na wierze we wszystkich i wszystko.
Znała część historii o bogach greckich ale nie wszystkie. Magiczne przedmioty, postacie oraz niektóre historie oraz legendy.
-Znam historię o Posejdonie, Dzeusie oraz Hadesie.- dodała powoli.
Rachil:
-oczywiście ja też pomogę tylko jak?
odpowiedziała szybko chociaż myśli miała raczej skierowane ku pięknym budowlom i niesamowitej krainie. leżącej na dnie morza.
Nana:
-Tak z czystej ciekawości: Co sprawia że Posejdon gubi swój trójząb? I jaki kłopot mają Bogowie? Przecież posiadają wiedzę o wiele większą od naszej.- powiedziała z czystą ciekawością.
Ciekawiło ją jaki "tym" razem mieli problem. W mitologii Bogowie mieli dużo problemów a czasem były one bardzo błache.
Zaczęła się zastanawiać nad tym co tu robi i co mówił jej oraz waderze, nowo poznany delfin.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej