Tereny Pierwotnych > Ocean
Podwodne ruiny
Nana:
_________________________________________________________
Aa! I tu możesz się mylić...w sumie ja też.
Celem każdego człowiek są drobiazgi takie jak: być bogatym, mieć rodzinę, odnieść jakiś sukces.
Celem ludzi, którzy pragną doświadczyć czegoś więcej jest odnalezienie się w świecie. Życie to nie tylko bicie serca, funkcjonowanie jednego systemu...
To rząd pytań, odpowiedzi, zadań, marzeń, wspomnień i decyzji od których się nie ucieknie.
Dlaczego istnieją siły paranormalne? Każdy stwierdzi: Bzdety! A to jednak nie prawda. Nikt jeszcze nie udowodnił że śmierć nie jest czasem bolesnym snem, po którym jesteśmy kimś innym. Istnieją siły wyższe.
Mojej mamie śnią się moi dziadkowie: Babcia Sabina i Dziadek Kostek (obydwoje zmarli dawno temu, babcia na alzhaimera a dziadek na jakąś inną chorobę :( )
Gdy mamie śni się dziadek, jest to oznaka że będą kłopoty ale z nich wybrniemy, ale jak babcia to już korzej bo będą to problemy które wystawią nas na próbę. Tak samo jest z cmentarzem. Gdy za długo nie odwiedzamy cmentarza (wszyscy dziadkowie ode mnie z rodziny nie żyją ) dają nam sygnały abyśmy odwiedzili ich groby.
Może to głupio zabrzmi ale tak naprawdę ogranicza nas tylko ciało. Mimo że moglibyśmy się od niego uwolnić jednym pchnięciem noża, jednak coś nas z nim łączy. To inaczej nazywa się "Chęcią życia" , siłą woli itp.
Te siły nazywają się też: miłość, duma, współczucie, gniew, ból, strach,odwaga...jest ich bardzo dużo, a nawet tak dużo że ten "zwykły człowiek" twierdzi że to mało, ale ten "inny" wie że tego jest od cholery i jest tego tag wiele że tak naprawdę się tego nie zliczy.
Tacy ludzie wierzą w siebie nawzajem, mimo że są innych wyznań wierzą w jedną rzecz: życie
Nana:
...
________________________________________________
Ale ci którzy nie mają poczucia sumienia (mordercy, gwałciciele, zbrodniarze)nigdy nie zastanowią się nad tym co mają w sobie. Nigdy nie zadadzą sobie pytań:
"Kim jestem?", Po co żyję?, Dlaczego zabiłem tego człowieka/stworzenie niczemu niewinne?, Jak to jest kochać siebie, swoje otoczenie, walczyć o nie aż po ostatnią kroplę krwi?
Łooooo kufa! O.O To się rozpisałam!
Demon:
...
No to pisałem, że życie to zdobywanie mądrości życiowej, spełnianie się, mało rozbudowana odpowiedź, aczkolwiek o prawie to samo mi chodziło. Siły wyższe, ech, uważam, iż takie rzeczy nie istnieją, a po śmierci nie ma nic (po śmierci się dowiem czy żyłem w błędzie, czy też nie xD, na razie nikt jakoś nie udowodnił, że jest coś po...). Sny prorocze? Em, w nie również nie wierzę. Przyśni nam się brudna woda, ooo już będzie choroba, koty, kogoś fałszywego spotkamy, psa, jakiegoś przyjaciela, wypadające zęby, znów choroba itd. Nie wierzę w takie rzeczy, a co do śniących się przodków, którzy pomagają... może ludzie mają psychikę tak nastawioną, że ci ludzie by nam pomogli w problemach gdyby żyli, i gdy coś nadchodzi to śnią o nich, a gdy się przyśnią, to dostają takiej jakby mocy, chęci do działania, a jak człowiek wierzy w to, że się uda to potrafi wiele zrobić... i gdy się wyjdzie z problemów przypisuje się to jako zasługę tych snów, pomocy kogoś tam nieżyjące... a ja w takie coś nie wierzę, wątpię by to była prawda, ale fajne takie historie, ludzie lepiej się mają, jak im takie coś się śni. Np. moja ciotka, która już nie żyje, ostatnie lata życia spędziła w wielkich bólach, rak ją zżerał itd, a gdy jej się jej matka śniła, mówiła, że miała takie wrażenie jakby stała naprawdę obok, że czuła jej oddech itd. aż płakała jak mi to opowiadała, tak w to wierzyła, ale ja uważam, że ona chciała już odejść, ale się bała i tak gorączkowo myślała, pragnęła by ktoś po nią przyszedł, że wyśniła tą matkę i tak było jej łatwiej, bo oczywiście ona była osobą wierzącą, więc była pewna, że coś po śmierci ją spotka, i tak sobie radziła psychicznie, więc... zależy jak kto tam uważa, jedni uważają, że duchy istnieją, inni np. ja, że nie. 'Nigdy'... już chciałem coś napisać o tych zbrodniarzach, ale jak to przemyślałem, to mogłoby to wyglądać tak jakbym niektórych bronił, więc nieee...
Nana:
...
_______________________________________
Wiesz, trochę tu zaspamiliśmy xDD
Ale tak wracając do tematu (bo tu zrobiło się zderzenie dwóch różnych umysłów xD )
Samobójcy, to są osoby które poddały się, oddały siebie za nic nawet o siebie nie walcząc...
Demuś wiesz co? ja muszę do ciebie tam pojechać to pogadamy o tych sprawach bo teraz trudno mi to dobrze i zwięźle napisać xD
Emmm....może wróćmy jednak do fabuły xDD
Demon:
...
Demuś jaskiniowiec ucieknie przed spotkaniem, odpada, chociaż zapewne byłaby to ciekawa rozmowa xD
Ale my nie o samobójcach, ale dobra...
Samobójcy, to jest też ciekawy temat, podziwiam tych ludzi za odwagę, tak szczerze. Życie jest trudne, walczenie z problemami, ale zabicie się, wcale tchórzostwem nie jest, ile to dopiero wymaga odwagi.
No pasowałoby... czyli koniec tematów? :/ No nic, the end.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej