Tereny Pierwotnych > Ocean

Podwodne ruiny

<< < (10/42) > >>

Rachil:
bóg wyglądał jakby coś przzez niego przejechało i zmieliło był wychudzony piękną zapwne niegdyś twarz pokrywały zmarszczki i blizny
kolor jego skóry wbyglądała jak zgniła zieleń wyglądał po prostu tragicznie.
przełknęła ślinę i podpłynęła bliżej kłaniając się nisko.

Demon:
Czy ja wiem, raczej pomysł Nany wcale takie głupi nie był. Bogowi przez chorobę odbiło, więc właściwie do wszystkiego był zdolny, nawet do zabicia. Jednak chyba nie tym razem, wcześniej został powiadomiony, o tym, iż wilczyce chcą mu pomóc. Przywitał je skinieniem głowy, po czym omiótł je wzrokiem, usiłując zrozumieć jak ona mają mu pomóc. Zakaszlał, a zaraz potem przemówił zachrypniętym głosem.
-Witajcie w mych skromnych progach, tak patrząc po was coś wątpię byście mogły mi pomóc. Nikt dokładnie nie wie co mi jest, jednak ja wiem, że to przez to. - wyjął ze skrzyneczki jakiś medalion.
- On jest zaklęty, nie wiem przez kogo, nie wiem jak, ale wiem, że nikt nie może go odczarować, a co najgorsze, nie mogę go zniszczyć, ani wyrzucić, zawsze do mnie wraca. - westchnął i zmrużył lekko oczy, był już strasznie zmęczony.

Rachil:
spojrzała na niego po czym podpłynęła bliżej.
-czy mogę zobaczyć ten medalion? wydaje mi się że gdzieś już go widziałam.

Demon:
Władca mórz nic nie odpowiedział, tylko podał Rachil medalion.

Nana:
Spojrzała jeszcze raz na boga. Przeszedł ją dreszcz. Kto miał aż taka moc aby zaczarować medalion tak aby na boga spadła klątwa.
-A co z innymi bogami? Czy i oni otrzymali podobne " prezenty"?-zapytała cicho i nieśmiało.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej