Tereny Poza Watahą > Pustynia

Pustynia

<< < (52/155) > >>

Śnieżka (Blanka):
podleciałam do ziemi i uniosłam Nero w niebo...

Śnieżka (Blanka):
Mike możesz kontynuować burzę piaskową- powiedziałam

Rebeka:
-Daj go na smoka, będzie Ci łatwiej lecieć -powiedziałam miło do Śnieżki.

Nero01:
-Dzięki Śnieżko-podziękowałem- Czempion małe tornado ognia!-krzyknąłem do mojego towarzysza.

Karoiiina:
Gdy tak myślałam, co robić dalej, pomyślałam "To wszystko moja wina. Gdybym wczoraj nie poszła na tereny obcej watahy, to by teraz tego nie było". Łza zakręciła mi się w oku. Popatrzyłam na ziemię. Mike nie przestawał machać skrzydłami. Uwolniłam się z jego uścisku i spadłam na ziemię.
- To sprawa między mną, a tamtymi wilkami. - warknęłam - To ja zaczęłam, i to ja mam skończyć.
___________________
z/w obiad

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej