Tereny Poza Watahą > Pustynia

Pustynia

<< < (87/155) > >>

Marley:
Usiadłem.
- Jeśli coś chcesz powiedzieć to śmiało

Lajna:
-Przepraszam-powiedziałam

Marley:
Patrzyłem w ziemię nieco oszołomiony.
- Nikt mnie chyba nigdy nie przepraszał. Ale wybaczam Ci.

Nana:
Weszłam.Nie byłam zła ani przestraszona na widok wilków mroku.
*Tylko mi tego brakowało..*-pomyślałam.

Lajna:
Uśmiechnęłam się.
_____________________
ja kończę do  jutra

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej