Tereny Poza Watahą > Pustynia
Pustynia
Marley:
Usiadłem.
- Jeśli coś chcesz powiedzieć to śmiało
Lajna:
-Przepraszam-powiedziałam
Marley:
Patrzyłem w ziemię nieco oszołomiony.
- Nikt mnie chyba nigdy nie przepraszał. Ale wybaczam Ci.
Nana:
Weszłam.Nie byłam zła ani przestraszona na widok wilków mroku.
*Tylko mi tego brakowało..*-pomyślałam.
Lajna:
Uśmiechnęłam się.
_____________________
ja kończę do jutra
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej