Tereny Poza Watahą > Pustynia

Pustynia

<< < (114/155) > >>

Demon:
Wbiegłem Śnieżką.
-I sama widzisz co się dzieje jak prawda wychodzi na jaw, lepiej żyje się w mydlyniach, gdzie wszystko jest jolorowe i łatwe.

Śnieżka (Blanka):
- tak.. ale.. przecież bym zrozumiała. Każdy ma za sobą trudne chwile- powiedziałam- mogłeś tylko wyjaśnić...

Demon:
-przepraszam, jaaa się chyba bałem.
--------
musze konczyc, pa

Śnieżka (Blanka):
- a teraz chcę wiedzieć... czy wszystko co mówiłeś.. co robiłeś było kłamstwem- powiedziałam
_______________
ok.

Demon:
-A dokładniej o co Ci chodzi? Jak już tu byłem to starałem sie mówić prawdę, tylko skłamałem z tym faktem że ja zabiłem mych rodziców, ale na serio byłem w zoo ale to potem. To co było i mam nadzieję, że jeszcze jest między nami nigdy nie było kłamstwem, to jest na prawdę. Ja na serio ciebie kocham... - powiedziałem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej