Tereny Poza Watahą > Pustynia

Pustynia

<< < (118/155) > >>

Demon:
-Aha, to może las?

Śnieżka (Blanka):
ok.. - powiedziałam i wyszłam.
_______________
ok. było inaczej. najpierw skoczyłaś bo Krystal zgodziła się być z Leazem, Ona cię złapała. Potem prowokowałaś Demona by cię zrzucił z klifu. Torturowałaś go... Potem on cię ignorował jak go biłaś i nucił sobie nananana... i ciągle krzyczałaś "przestań mnie ignorować!" a on sobie śpiewał, Krystal wyciągnęła pistolety i zwróciła w twoją stronę.. wtedy cię związał, no mieliście się przeprosić (w miedzy czasie weszła Jeida) i demon powiedział

--- Cytuj ----Nie przeprosze...nie lubię zbyt często używać tego słowa.
--- Koniec cytatu ---
Jeida wyciągnęła nóż... No i Lajna zemdlała bo Jeida pocięła jej kark saksą, no wyszliśmy z Klifów do lecznicy, wtedy chyba Lajna dostała jakieś ziółka, czy kamienie na uspokojenie i nie mogła być agresywna i takie tam...

xD.. 15 stron ciekawej lektury na klifach.. a wcześniej była jeszcze zjeżdżalnia ^^
Dla Lajny satysfakcji ^^

Demon:
Wyszedłem
-------------
A tak już pamiętam, w realu też nir lubie zbyt czesto tego slowa używać, a teraz to wiesz trzebabyło jakoś łagodzić sytuacje.

Śnieżka (Blanka):
_______________
a ile się dowiedziałam w ciągu tego czytania :P

Kayla:
Weszła spokojnie na pustynię. Zaczęła wędrować.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej