Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Lajna:
Zobaczyłam Ariego jak upada.
-Nie zabierzesz mi tego co kocham!-wrzasnęłam. Zaczęłam biec i płonąć. Skoczyłam na basiora wbijając mu kły głęboko w kark i powoli zamykając szczęki.
Arser:
Zawył z bolu po czym swoją mocą niezwyklej szybkości strzepnął z siebie wadere po czym podeszedł do mnie i jedną łapą ujął mnie za szyje podnosząc .Wbil mi pazury w krtań.Zawylem z bolu po czym kopnąłem go w brzuch !
Lajna:
Spadłam z basiora. Podbiegłam do niego i kopnęłam go gdzie światło nie dochodzi.
Ugryzłam go w łapę i pociągnęłam po ziemi.
Arser:
---------------------------
oki spoki ja spadam ,bo kuzyn przyjechał !
Lajna:
___________________
okey jutro skończymy ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej