Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Arser:
-Nic już nie wskurasz -warknął -nieśmiertelnego nie da się już zabić !
Nagle poczuł jak wadera wbija mu sie kłami w łapę .Zawyl z bolu jak nigdy .
*Coś jest nie tak* -pomyślałem
Lajna:
Zaświeciłam mocniej. Złamałam mu drugą łapę. Popatrzyłam mu w oczy.
Arser:
Pzreciągną pazurami po ąłpach wadery po czym zrobił ogieg wstajac na łapach.Przerażony spojrzał na Lajne.
- To jest niemożliwe .Jak ty moglaś.
Arser:
Nagle z oddali słychać było wilcze wycia.Bylo ich bardzo dużo.
Nuriso zaśmial się.
-Kiedy nastanie pelnia .Wataha powroci ,a wtedy dokończymy to co zaczeliśmy przed latami -wymamrotał oddalając się ,kulejąc.
Arser:
-----------------------------------
musze leciec wzywa mnie lekarz ! xD
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej