Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Sierra:
Zaśmiałąm się
-Dziękuję ci,zostań kim zechcesz...
Arser:
-Będe jak twoj starszy brat - wymamrotalem wstając i się rozciągając po czym potknąlem się i uwadłem nabrzuch .
Sierra:
hhaha,nic ci nie jest-podeszłam do Arsera
Arser:
-Nie nic ,co najwyzej znowu sobie uszkodzilem łape - usmiechnąłem się nieco zawstydzony.
*Dlaczego ja zawsze muszę się wypierdzielić*-pomyślalem
Sierra:
-niemusisz się wstdzic,ja też zawsze muszę sb narobić obciachu-powiedziałam z ironią
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej