Tereny Poza Watahą > Pustynia

Kanion

<< < (39/121) > >>

Sierra:
Zaśmiałąm się
-Dziękuję ci,zostań kim zechcesz...

Arser:
-Będe jak twoj starszy brat - wymamrotalem wstając i się rozciągając po czym potknąlem się i uwadłem nabrzuch .

Sierra:
hhaha,nic ci nie jest-podeszłam do Arsera

Arser:
-Nie nic ,co najwyzej znowu sobie uszkodzilem łape - usmiechnąłem się nieco zawstydzony.
*Dlaczego ja zawsze muszę się wypierdzielić*-pomyślalem

Sierra:
-niemusisz się wstdzic,ja też zawsze muszę sb narobić obciachu-powiedziałam z ironią

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej