Tereny Poza Watahą > Pustynia
Kanion
Lajna:
-Jeszcze go nie tknęłam-burknęłam pod nosem
Razer:
Razerowi oczy zabłysły na czerwono,a w jego pysku pojawił się czarny miecz. Pobiegł w stronę wadery jeżąc sierść.
____
Coś mówiliście?Nie dosłyszałemxD
Marvel:
-Razer!Q.Q-zawołał spanikowany,w końcu przecież miało być już wszystko okey.
Lajna:
Zjeżyłam sierść i wyciągnęłam sobie kość z ogona i natarłam na basiora.
Marvel:
Obniżył się,próbując skupić,nagle zniknął,pojawiając się między nimi,tuż przed ich zderzeniem-dosyć!-zawołał,ponownie wybuchając płaczem-przestańcie! nie róbcie sobie krzywdy!
___________
No weźcie bo od tego płakania się rozchoruje xD
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej