Tereny Poza Watahą > Góry

Nocne Wzgórza

<< < (5/17) > >>

Karoiiina:
- Ja bym potrenowała.. ale nie mam z kiiiiiiiim - jęknęła.

Nemhain:
-Chcesz trenować ze mną? Przecież jestem słabsza i w ogóle... Położysz mnie jednym palcem... Znaczy, łapą.

Karoiiina:
- No właśnie. A z resztą, masz inną rangę. Masz inne taktyki niż ja, czy coś takiego. Małoby to dało.

Nemhain:
-Może miałoby sens ćwiczenie ze Śmiercioskrzydłym, ale pewnie jeszcze jest w lesie z Garethem, z którym niezbyt mam ochotę się spotkać.

Nemhain:
Odwróciłam głowę, gdy usłyszałam szum skrzydeł. Był to oczywiści Visage. Jego niebieskie oczy lekko lśniły w gasnącym świetle. Wylądował i złożył skrzydła.
-Najadłem się. Robicie coś?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej