Tereny Poza Watahą > Góry
Nocne Wzgórza
Nemhain:
Visage stał spokojnie, czekając aż kula poleci w jego kierunku. Gdy to zrobiła, wystrzelił szybko kilka mistycznych strzałów, które uderzyły w bok kuli, nie zatrzymując jej, a jedynie zmieniając lekko tor lotu. Wystrzelił ostatni z pięciu pocisków, jakie zdążył przygotować, w stronę Karo. Odchylił skrzydło, gdy zorientował się, że niewiele brakuje, by czarna kula go trafiła. Pociski same z siebie nie niosły niszczycielskiego ładunku, dopiero łącząc się zwiększały moc, więc ten nie był zbyt potężny. Na pewno nie mógł przebić się przez czerwony pancerz, a co dopiero zabić. Visage w ciągu lat treningu przekonał się, że zabójczy skutek ma dopiero dwanaście połączonych pocisków.
Karoiiina:
__________________
Czekamy na sędziego?
I tak btw, jeśli już, to nie piszemy, że ktoś ominął, dopiro sędzia o tym zadecyduje c.c
Nemhain:
______________________________
Aha, okej. Nigdy nie walczyłam.
A jak nie ominie, to co? Wybucha, ginie, a Nemhasia nie ma zwierzątka? Bo tak mniej więcej działają te twoje "kulki".
Karoiiina:
___________________________
Nienienienie, smoki są o tyle silne, że potrafią przeżyć takie dupnięcie.. i tak w sumie to jakotako groźne dla Twojego smoka nie było, bo to nowa moc i Karo jeszcze się uczy i nie wie o swojej sile, soo.. xD
Nemhain:
_____________________
No i mnie zablokowała, chlera. >.<
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej