Tereny Pierwotnych > Łąka
Różany Zakątek
Lajna:
Skinęłam głową. Uśmiechnęłam się niemrawo.
Arser:
Przytuliłem ją tylko..
Lajna:
Wtuliłam się w jego ciepłe futro.
Arser:
Westchnąłem cicho po czym zacząłem nucić melodie..
Lajna:
-Nie będziemy tu tak stać całymi dniami?-spytałam z uśmiechem. Odeszłam kawałek fiknęłam koziołka i stanęłam w pozycji gotowej do zabawy. Uśmiechałam się szeroko.
Na pozór wszystko było dobrze lecz w środku byłam zrozpaczona. Przypomniało mi się przysłowie: "Na ustach uśmiech a w sercu ból...To najtrudniejsza w życiu z ról". Ta rola właśnie nadeszła. *W życiu trzeba se radzić...*-burknęłam w myślach.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej