Tereny Pierwotnych > Łąka
Zielony pagórek
Lajna:
Położyłam łeb na łapach.
Arser:
Rozciągłem się i zacząłem spacerowac po okolicy..
Lajna:
Usłyszałam szmery. Szybko się podniosłam i odbiegłam kawałek. Z krzaków wyszła duża gromada wilków.
Arser:
Przyglądałem się spokojnie..
Lajna:
Na moje oko było ich tam około 10. Warknęłam lecz oni podeszli do przodu. Odskoczyłam do tyły gwałtownie.
-Witamy.. Witamy... Dawno się nie widzieliśmy... Czyż nie?-powiedział jeden z nich. Był to Kishan.
-Nie! Idźcie z stąd!-krzyknęłam. Szybko mnie okrążyli. *O nie! nie!*-krzyczałam w myślach.
Obróciłam się i uniknęłam ataku... Ale odwracając się popełniłam błąd. Dostałam czymś i zupełnie straciłam świadomość. Związali mnie i wrzucili na grzbiet jednego. Wybiegli <zabrana>
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej