Tereny Pierwotnych > Łąka

Pratum

<< < (54/57) > >>

Sierra:
-Ha,ha...Inwazja mysz!!-zaśmiałam się. Wyobraziłam sobie jaj wyglądałaby wataha gdyby zaatakowały nas szczury. Otrząsnęło mnie i przestałam sobie wyobrarzać...

Rachil:
wilczyca już dawno nie słuchała towarzyszek zrobiła się ospała i leniwa,
rachil ziewnęła,
-rachil się zdrzemnie. oznajmiła
-naprawdę przepraszam ale jestem wyjątkowo senna, dodała wyjasniając swoje dziwne zachowanie
no bo przeciez kto normalny zasypia podczas rozmowy?
ponownie ziewnęła po czym ułożyła się w kłębek, i już po chwili słychac bylo ciche chrapanie

Sierra:
Przewróciłam oczami i zaśmiałam się cicho,by nie zbudzić Rachil. Była już noc,więc niepotrzebna była mi chmura do osłony, kazałam chmurze odlecieć.

Michonne:
Coś zaszeleściło, odruchowo szybko uniosłam łeb do góry. Usłyszałam ten dźwięk jeszcze raz. Wskoczyłam w krzaki, znalazłam tam małego króliczka. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
-Znowu ty? Zgubiłeś się pewnie.

Sierra:
Popaczyłam na Mich z zaciekawieniem. Podeszłam do niej po cichu,by zobaczyć co tam jest.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej