Tereny Pierwotnych > Ocean
Klify
Chrona:
-Wiesz, że nieładnie tak mówić, zwłaszcza do mnie? To może się okazać niebezpieczne.
Lajna:
-Wali mnie to-warknęłam
Chrona:
W ułamku sekundy skoczyła. Podczas skoku zmieniła się w czarną panterę i wylądowała na grzbiecie Lajny. Wbiła jej pazury w grzbiet, a gdy ześlizgnęła się z jej pleców (bo nikt raczej grzbietu płaskiego nie ma xD) jej pazury pozostawiły piękne szramy na jej ciele. Odskoczyła.
Lajna:
-Jakoś dziś nie mam ochoty na walkę z tobą-powiedziałam. Rany się powoli goiły. Wywróciłam oczami. Aby nie tracić zbytnio czasu mruknęła:
-Sharingan- powiedziałam to bez ochoty. Wstałam leniwie.
Chrona:
-Dawaj - szepnęła tylko.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej