Tereny Pierwotnych > Ocean
Klify
Sierra:
-Jej...znowu sama...-patrzyła na półksiężyc.
Arser:
Usiadłem pod drzewem i nagle zauważyłem,że już wnet się zacznie..Zacząłem po kolei łamac sobie łapy tak żeby podczas przemiany w potwora nie móc się nigdzie poruszać po czym padłem na ziemie...
Sierra:
Przyglądała się Ariemu.Prychnęła z zaciekawieniem.
-Mam nadzieję że dodupy nie przyczepi się jeszcze ten szczeniak.-mówiła o swoim szanownym bracie,który sobie myślał,że jest panem świata.*Gówno nie panem świata!Dziecinny szczeniak...*-pomyślała
Arser:
Przed połamaniem kości obtoczyłem pysk sznurem..Leżalem tak nieruchomo śmiejąc się z bólu..
Sierra:
-Eee...mam się bać-spojrzała na Niego swoii czarno-złotymi oczami
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej