Tereny Poza Watahą > Podziemia

Wężowowe Królestwo

<< < (7/8) > >>

Sierra:
Popatrzyła na węże z lekkim strachem i burknęła
-Ehh...wolę podróżować na chmurze...-zagwizdała a tuż obok niej zjawiła się jej chmura.Jednym susem skoczyła na nią.Myślała o swoim nowym bracie.Czuła do Li niechęć, a jednocześnie jakby coś do Niego ją przyciągało. Podczas rozmyślań Sierry zagłębiała się coraz dalej mrocznego tunelu.

Sierra:
Nagle jej rozmyślania przerwoało wołanie.
-Sierra! Sierra!-krzyczał zadyszany Bolt-Zaczekaj!!-krzyczał lisek.Sierra natychmiast zatrzymała się-Biegnę za tobą cały czas,a tybie się nie chce się spojżeć w tył!-ledwo powiedział Bolt
-Myślałam...-Bolt spojżał na nią jakby chciał się czegoś dowiedzieć-Nieważne!-Lecz Sierra nie powiedziała nic-Wskakuj!-Bolt z lekkimi trudnościami wskoczyła na chmurę Sierry
-Dokąd lecimy?-zapytał po paru chwilach Bolt widząc,że Sierra nadal o czymś myśli.Si milczała.-Sierra-uszczypną ją lisek
-Co?Eee...nawet sama nie wiem-powiedziała z ignorancą

Liuy:
Wszedł i natychmiast skrzywił się z niesmakiem, gdy zauważył i usłyszał syk węży. Przeskoczył nad gadami i ruszył wgłąb korytarza. W pewnym momencie trafił na trop Sierry. Świeży. Jednakże nawet nie próbował jej odszukać, wolał być sam. Głównie dlatego zszedł do podziemi, ale cóż... Trudno, jakoś zniesie jej towarzystwo jeśli tamta go odnajdzie.

//Wybacz, że się zapytam, ale... Czemu w tym wątku tło jest biało-niebieskie, a jak przechodzę na stronę główną to już jest czarno-zielone? To jest jakiś błąd czy to mi przeglądarka wariuje? //

Sierra:
-Czekaj,czekaj...-Powiedziała do Bolta węsząc w powietrzu-Czuję odór strachu...Znany-zrobiła drugą chmrurę-burzową.Ukryła się w niej i niezawuażalnie(czyli jej nie widać xD) cofała się do początku tunelu.Jej przeczucia były zgodne.*Błagam...jeszcze Jego mam pilnować!*-Pomyśłała w duchu.Ukryła chmurę w cieniu i cichuteńko podleciała nad Liuy'a.Nagle z chmury wystrzelił piorun trafiając w tył młodego.


nie fiksuje Ci bo u mła też tak jest xD Nwm dlaczego xD

Liuy:
Kątem oka coś zobaczył, a sekundę potem rozległ się błysk i huk. Instynktownie teleportował się nad waderę i spadł na nią. Zrzucił ją z chmury i machnął kilka razy skrzydłami, z gracją wylądował na posadzce i rzucił pełne wyższości spojrzenie siostrze.
- A morał z tego zachowania taki, że musimy uważać kogo się atakuję.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej