Tereny Poza Watahą > Podziemia

Lochy

<< < (39/86) > >>

Matsi:
To tylko wąż-powiedział.
Nadal siedział.

Nero01:
-Ale dusiciel!-krzyknąłem w stronę malucha.
Póściłem się do ataku.
Nagle mnie złapał i zaczął dusić.
-Lajna pomóż!!!!!!!!-krzyknąłem, bo usłyszałem wycie.

Matsi:
Lajna Lajną-pomyślałem.
Sam skoczyłem na węża i wbiłem mu kły w ciało.

Lajna:
Zawyłam. Wszystko się zatrzęsło. Wszystko po spadało. Walnęłam łapą w ziemię. Robiąc schody w dół.

Lajna:
Zeszłam po schodach. Schody znikały. Byłam w podziemnych lochach.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej