Tereny Poza Watahą > Podziemia
Lochy
Arser:
Wpadłem w furie ..Zacząłem płąnąc od środka ,a z mojego ciała zaczeły się wydobywać czerwono żółte plomienie ...Oczy mi poczerwieniały ,a bariera ,ktora nas od siebie odpychała rowaliła sie w mrugnięciu oka ..
Lajna:
Basior przestraszony uciekł. Ja tylko drżłam leżąc na ziemi.
Arser:
Padłem na ziemi wkurzony i podbieglem do Lajny stajac na warcia by nikt jej już nie skrzywdził..
Lajna:
Podniosłam się i uciekłam w kąt. Popłakałam się.
Oni śmiejąc się uciekli.
Arser:
-Poczekaj -wykrzyczałem ruszajac za nimi ...
-Teraz uciekaćie! -wykrzyczałem rzucajac się w pogoń..
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej