Tereny Poza Watahą > Podziemia

Lochy

<< < (65/86) > >>

Lajna:
Skuliłam się w kąciku płacząc. Cała się trzęsłam.

Basiory zniknęły gdzieś wybiegając którąś drogą....

Arser:
-Tchórze-wykrzyczałem wracajac do Laj ..

Lajna:
Czułam się okropnie. Panika.... Strach... i ból. To wszystko czułam w jednym momencie.

Arser:
-Laj ,laj jak się czujesz?-spytałem opanowany..

Lajna:
Podniosłam wzrok.
-Strasznie-wydukałam cicho

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej