Tereny Poza Watahą > Podziemia

Lochy

<< < (76/86) > >>

Karoiiina:
- Haloooo? Jest tu ktoś?? - mruknęła, idąc praktycznie za Demonem, ale kawałek od niego dalej.

Demon:
Szedl i szedł i dopiero teraz do niego dotarło iż jest głuchy. Wcześniej słyszał jakiś szmer, jakby coś sunęło po murze, swój głos jak mówił właściwie sam do siebie, stukot przydługawych pazurów o murowaną posadzkę, a teraz nic!
*O cholera, ja ogłuchłem! * pomyślał i oparł się o ścianę zszokowany tą wiadomością.

Karoiiina:
W końcu ujrzała Demona.
- No witam, witam! - powiedziała do niego i podeszła troszku.

Demon:
-Aa! -wrzasnął i odskoczył od Karo, wgl nie słyszał jak się zbliża, a patrzeć też nie patrzył więc tak znienacka się zjawiła, już myślał, że to jakiś potwór.
-Karo, nie strasz - powiedział już spokojnie, wgl nie zauważając, że ona coś mówiła, nnajwidoczniej słuch mu nie wrócił.

Karoiiina:
Spojrzała na Demona.
- Wszystko ok?
Vernuan, nas nie widać.. jesteśmy w tunelu :p

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej