Tereny Poza Watahą > Podziemia

Lochy

<< < (12/86) > >>

Lajna:
Zaczęłam się wyrywać. Wiercić. Ugryzłam go w lapę. Szybko z złamaną łapą. Z skaleczeniami wybiegłam senna. Bo lel jeszcze działa.

Arser:
Wbiegl smutny z podkulonym ogonem i padł na ziemie !!
*jest co raz gorzej * -pomyślał

Arser:
Kopnąl niesfornie kamieniem ! :-\

Lajna:
Wbiegłam

Śnieżka (Blanka):
wbiegłam za Lajną...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej