Tereny Poza Watahą > Podziemia
Lochy
Lajna:
Zaczęłam się wyrywać. Wiercić. Ugryzłam go w lapę. Szybko z złamaną łapą. Z skaleczeniami wybiegłam senna. Bo lel jeszcze działa.
Arser:
Wbiegl smutny z podkulonym ogonem i padł na ziemie !!
*jest co raz gorzej * -pomyślał
Arser:
Kopnąl niesfornie kamieniem ! :-\
Lajna:
Wbiegłam
Śnieżka (Blanka):
wbiegłam za Lajną...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej