Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Zaułek
Nero01:
Patrzyłem się na niego moimi zielonymi ślepiami.
-Ty dobrze wiesz. Duszy z waszej rodziny. Najlepiej młodej i to Sierry!-zaśmiał się ponownie.
-Ty chyba rozum straciłeś.-zaśmiałem się.
-Może i jestem tylko mgłą, ale teraz jestem potężniejszy!-krzyknął.
-Jeszcze raz do mnie przyjdziesz, a tego sobie nie wybaczysz.
-I tak muszę lecieć.-znikł.
Nero01:
*Pfff... Tchórz* pomyślałem i wyszedłem spokojniejszy.
Sierra:
Weszła. Smutnie spuściła głowę. Chodziła i krzątała się smęnie,nie dobając o ruchy,przez to zachaczała siałem o kamienie i ściany.
Lajna:
Weszłam cicho machając ogonem.
Sierra:
Podniosła łeb. Ujrzała matkę. Podeszła do niej i mruknęła przyjaźnie
-Hej...Mamo.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej