Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Stadnina Koni

<< < (41/69) > >>

Nana:
-Dzięki koniom, trawa jest też piękniejsza i ładniejsza a las lepiej nawożony i czystszy.

Baakaru:
 - Interesujące.

 - Co byśmy powiedzieli żeby zamiast zjeść niesmacznego konia zatrudnić go żeby załatwiał nam pożywienie?
 - Nas tam smak nie obchodzi =,=
 - -.-
 - No dobra. Niech wam będzie. Pytajcie się dalej.

 - Czy możliwym jest zatrudnić takiego konia do przynoszenia nam potrzebnych informacji lub zdobywania pożywienia? Mógłby też się przydać jako strażnik jaskini lub tępiciel robactwa albo żywa encyklopedia. Przydałby się też królik doświadczalny.

Nana:
-Eeeee...prędzej królik doświadczalny...Konie jedzą tylko roślinność. Ale zielenina wcale nie jest zła. Na przykład jabłka albo marchewki. Są dobre, smaczne i zdrowe! Marchewka dobrze robi na wzrok. Ale możecie z kolegą próbować dogadać się z koniem.

Baakaru:
 - Oni nie są naszym kolegom!
 - Chcieliśmy powiedzieć to samo... Nasza sytuacja jest dość trudna do opisania. My jesteśmy jednym mimo iż jest nas trzech. 3  większość swojego czasu śpi ,więc nikt w naszej nowej watasze jeszcze go nie widział. My jesteśmy tym racjonalnie myślącym.
 - My jesteśmy głodni!
 - 2 są zawsze głodni. A 3 to berserk ,z którymi się nie dogadasz ze względu na twoją szybką śmierć zaraz po ich przebudzeniu.
 - Co do wyrażania swojego zdania w mnogiej liczbie wysławiamy się w ten sposób ze względów czysto osobistych i niezbyt zrozumianych przez nas samych
 - Więc na pewno nie można nazwać nas kolegami! Jak coś to braćmi z jednym mózgiem.
 - Wow. Właśnie powiedzieliście coś mądrego. To wręcz cud.
 - Rrrrrr.....

 - Czy są jeszcze jakieś nieścisłości związane z naszą osobowością?

Nana:
Nie wiedziała co powiedzieć. Chciała coś sprawdzić.
-a tego trzeciego nie możecie wyrzucić z "siebie"? Pewien goblin miał w sobie dwóch. Wyrzucił tego "złego". I żył zwyczajnie ale musiał uważać i żyć w świetle. Bo jak zstąpił na mrok pojawiał się "ten zły".-wstała. Cofnęła się o krok.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej