Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Stadnina Koni

<< < (46/69) > >>

Fabula:
Zdezorientowana spojrzała na wszystkich.

Baakaru:
 - Yay! Mamy pierwszego ucznia! Słyszycie?
 - Ile razy mamy ci powtarzać ,że wiemy wszystko to co wy... No więc? Czego go nauczycie?

 - Umiemy kilka rzeczy. Wybierz czego chciałbyś się nauczyć:
 1. Przyrządzanie koktajlu Molotowa.
 2. Idealne wypatroszenie ofiary.
 3. Podstawy matematyki.
 3.Polowanie.
 4. Skradanie się.
 5. Przyrządzanie wiewiórek.
 - Wiemy więcej ale nie chce nam się wymieniać.

Mistic:
_____________________
To do Miśka było, chyba. ._.
Nie kontaktuję dzisiaj, więc się nie czepiać za coś totalnie od czapy...xD

Lajna:
Wleciałam. Cicho stanęłam na ziemi. Ah... Biała smuga przecinająca niebo. To jest wkurzające. Każdy Cię widzi. Rozejrzałam się w poszukiwaniu tak znanej mi klaczki i młodego źrebaka. Zauważyłam ich na końcu pastwiska. Podreptałam do nich wesolutko machając ogonem. Przeskoczyłam ponad ogrodzeniem. I stanęłam obok niej zamieniając się w człowieka. Pogłaskałam klacz, a potem źrebaka.
____________
Ja? No dobra. Ale jak cię palnie po pysku to nie moja wina

Paczajcie ile się userów zebrału :3

Nana:
Zrobiła się nerwowa. Zaczęło jej dzwonić w uszach. Wyszła z cienia ale stała blisko niego.
-Może coś mniej drastycznego?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej