Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Stadnina Koni
Kheella:
Weszłam. Zobaczyłam pasące się konie. Zaatakowałam jednego z tych, które były najbliżej płotu. Właśnie gryzłam go w nogę, kiedy wybiegł człowiek ze strzelbą i zaczął strzelać w moją stronę. Uciekłam. WRRR!
Enoir:
Wszedł.
Patrzył swymi czerwonymi ślepiami na polną drogę.
Zauważył stadninę. W środku były konie. Zauważył, że jeden z nich wierzga.
To pewnie sprawka, jakiegoś naiwnego wilka. W tym momencie zauważył biegnącą waderę.
Enoir:
Skinął głową.
-Jak myślałem, tak było. - mruknął i ruszył w inną stronę (wyszedł)
Nero01:
Wszedłem. Uwielbiałem to miejsce. Konie pasły się w blasku słońca. Byłem głodny, ale nie chciałem atakować koni. Walczyłem z głodem. Ale głód zwyciężył. xD Ruszyłem biegiem. Zaatakowałem konia.
Scarrece:
Nero PW. xD
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej