Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Stadnina Koni

<< < (63/69) > >>

Lajna:
Położyłam łeb na łapach i patrzyłam w dal.

Mistic:
Przestałam się tak bezmyślnie gapić, jednakowoż jakoś taki nudnawy był ten spokój, który tu aktualnie panował.

Lajna:
-Trzeba się zwijać... Szybko-powiedziałam się podnosząc.

blub:
Pojawił się na Lajnie, zaciekawiony jej reakcją, na coś czego on nie wyczuł.
-Mianowicie? -zapytał, zjeżdżając z niej jak z ślizgawki.

Mistic:
-Ponowię pytanie. Mianowicie?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej