Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Stadnina Koni

<< < (2/69) > >>

Nero01:
Wszedłem. Popatrzyłem się na stajnie, nazywała się ''Dolina Wolności''. Zobaczyłem Harrego, tym razem wesołego. Przynajmniej przez 4 godz. mógł zasmakować wolności.

Nero01:
Uśmiechnąłem się sam do siebie. Wyszedłem.

Nero01:
Wszedłem. Jako jedyny odwiedzałem to miejsce. Był zachód słońca, a więc było kilka koni jeszcze na pastwisku. Patrzyłem się na stadninę ''Dolinę Wolności''. *Dlaczego tak nazwali to miejsce?*spytałem się sam. Usiadłem i położyłem się. Było pięknie tak wiele kolorów. I widok na fajne miejsce. Gdyby to razem złączyć by wyszło ''Warto tu przychodzić''. Usłyszałem szelest. Podniosłem łeb. Patrzę a tu wchodzi wielki biały koń z rogiem, nazywany jednorożcem.
-Czego tu szukasz wilku?-spytał się mnie.
-Niczego nie szukam. Tylko się przyglądam.-powiedziałem do jednorożca.
-Idź!-krzyknął.
-Dlaczego?-spytałem.
-Nie wiem, ale idź!-krzyknął i zaczą wieżgać.
Wybiegłem.

Nero01:
Wszedłem. Niczego tu ciekawego nie było. Więc wyszedłem.

Nero01:
Wszedłem. Popatrzyłem na Satadninę koni.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej