Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Stadnina Koni

<< < (13/69) > >>

Lajna:
Weszłam. Klaczy nie było. Rozejrzałam się. Była na pastwisku. Pasła się tak spokojnie. Podreptałam do niej. Zaczęła się zabawa w ganianego.

Lajna:
Położyłam się zmachana.
-Dobra wygrałaś-zaśmiałam się.

Lajna:
-I co teraz? Ja bym mogła tu zostać...I chyba zostanę. Zostanę tu na zawsze- zaśmiałam się z uśmiechem

Lajna:
Podniosłam się jak oparzona. Zapadłam w coś jak "śpiączka".
-Jak widać nic się nie zmieniło. I jak widać *tu się ogląda* Nikt nawet się nie żdziwnił moim zniknięciem.-burknęłam. Siadłam i popatrzyłam na niebo. Usiane gwiazdami.

Lajna:
-Hmmm ciekawe... Co u innych? A tam co mnie wgl obchodzi. Coś za Coś-burknęłam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej