Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Wysypisko
Rachil:
"zając" dreptał sobie po wysypisku.
co za biedota i nędza. pomyślała
rozglądała się w poszukiwaniu swojej "zguby" którą prześladowała od tygodnia
musiała się uchylić przed nadlatującą wroną
warknęła w myślach
króliki nie umieją warczeć westchnęła.
w sumie to dobrze nie słychać ich
z tą myślą odskakała dalej
Razer:
Węszył dalej.Po chwili znalazł puszkę dla psów.W środku znajdowało się trochę kawałków mięsa. Razer włożył tam pysk i wylizywał puszkę.Nagle zorientował się,że jego pysk zaklinował się w niej.Machając głową na wszystkie strony zrzucił ją,ale za to przewrócił się na ułożone w "piramidę" obok niego metalowe beczki.Narobił tym wiele hałasu.
Rachil:
usłyszała dzwięk i pokicała w tamtą stronę.
Razer:
-Ehhh,głupia puszka...-rzekł Razer podnosząc się.-Niegdyś wysoką rangą basior ze wszystkim czego zapragnął,a teraz co...grzebię w śmieciach,aby przetrwać.-dodał.
Rachil:
schowała się za górką śmieci.
oho jest.
podkicała do basiora robiąc słodkie oczka
-czemu nie zapolujesz tylko grzebiesz w śmieciach?
spytała.
zabierz się do lasu tam jest pełno zwierzyny, bo mną się chyba nie najesz bąknęła.
poza tym nie pozwoliłabym ci. dodała
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej