Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Wieś
Jeida:
Dogoniłam mężczyznę. Gdy zobaczyłam ,co robią z małą, nie czekałam ani chwili. Wyskoczyłam z ukrycia. Niskiemu mężczyźnie odcięłam głowę saksą. Fiora updała na ziemię
- zmykaj - warknęłam
Zamierzyłam się na drugiego mężczyznę
Fiora:
Byłam zbyt przestraszona, nie stawiałam oporu i uciekłam w pobliskie krzaki.
Jeida:
Mężczyzna zamachnął się na mnie deską, jednak bez trudu uskoczyłam i zanim ten zorientował, co się dzieje, przewróciłam go, zadając cios saksą w prawe ramię.
Wokół zebrała się grupka ludzi. Zaczęli rzucać we mnie kamieniami. Oberwałam kilkoma i delikatnie krwawiłam w kilku miejscach. Mężczyzna znowu się na mnie zamachnął. I tym razem uskoczyłam. *Kończmy z tym* Zadałam mu cios saksą w pierś i ten padł bez życia. Jednak z drugiej strony nadciągali kolejni ludzie...
Fiora:
Widząc, że wadera ma kłopoty podbiegłam do jednej z kobiet. Chwyciłam zębami za sukienkę i mocno pociągnęłam ją do wyłu. Kobieta przewróciła się, zwróciło to uwagę kilku mężczyzn atakujących waderę.
Jeida:
*Dziękuję* - pomyślałam
Wtedy pożałowałam tych kilku buteleczek wypitych z Chroną. Wiadomo, jak promile wpływają na organizm. Jednak mimo wszystko dawałam sobie radę. Zabiłam kilka osób i utorowałam sobie drogę. Chwyciłam Fiorę za kark i zaczęłam uciekać
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej