Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (434/525) > >>

Nana:
Zrobiło się jej trochę żal Demona i Karo. Wydawało jej się że ta dwójka jest na siebie wiecznie obrażona. Szkoda.
 Zaburczało jej w brzuchu. Z zakłopotaniem pomerdała ogonem. Zjadłaby coś.

Demon:

___________________________
Właśnie, ja z Karo pokłócony? Bo ja na serio nie kojarzę a coś mi tam podpowiada, że pod koniec ona go za wroga miała czy coś... nwm, tyle tych postaci Karo miałaś tu, że się pogubiłem xD

Nana:
...
____________________________
Serio?! O.O Jezus maria, już poprawiam! xD

Karoiiina:
Nie, ona nie kłóciła się wcale. Ostatnia kłótnia była dobry miesiąc temu, no cóż, to odejście stało się czymś nowym w jej życiu. Uśmiechnęła się lekko i ziewnęła, była śpiąca. Wskoczyła na gałąź wyżej, która była jeszcze grubsza i się lepiej na niej leżało.

//Niet, Demon i Karo nie są skłóceni, tylko chodzi o to, że Karo nie rozumie, czego Demon jest smutny i temu poszła, żeby mu nie przeszkadzać xD//

Demon:



//Ale mi biega o to, jakie relacje były między nimi zanim Karo odeszła, czy ona mu powiedziała, że odchodzi czy tam z dnia na dzień zniknęła? Noo, wtajemniczać mnie tu, bo ja bez mej Przypominajki Śniegulcowej nic nie wiem xD//

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej