Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (436/525) > >>

Nana:
-Nie lubię ryb.- zmarszczyła nos. To przestawało jej się podobać. Nie przywykła do rozmowy o takim tonie.
Fuknęła jak kot, na Demona i odwróciła się, kołysząc ogonem. Weszła w głąb dżungli w poszukiwaniu jakiejś przekąski.


__________________________________________
hahahh! xDD Nancia fochy strzela xD

Demon:
*A więc lepiej się nie odzywać jak się nie ma ku temu ochoty, starania nie są doceniane* pomyślał.
-Przepraszam, że cię tym jakoś uraziłem czy coś... - rzucił tylko za Naną a sam poszedł w przeciwną stronę, po czym opuścił dżunglę puszczając się biegiem w nieznanym kierunku.
-----------------
Hah xD
Chyba jeszcze focha na Demona nie było, nie kojarzę ale chyba nie xD

Nana:
Chciała coś odpowiedzieć ale w odpowiednią chwilę ugryzła się w język. Ona jest tylko zwiadowcą a on Alphą.
Machnęła nerwowo ogonem. Wypatrzyła kolorową papugę a raczej papuga. Przyczaiła się w cieniu. Wyskoczyła z cienia na ptaka oplatając go pnączami. Ptak się wyrwał ale nie zdążył uchronić skrzydła przed jej kłami. Przygwoździła ptaka do ziemi, łamiąc mu kości.

Razer:
_______________________________________________________________________________________
Demon,tracisz poparcie hmhmhmhm....taaa będzie ten zamach hahaha....nikt ci nie pomożexD

Demon:

xD

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej